Wyrok
Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
z dnia29 października 1998 r.
III AUa 510/98
TEZA aktualna
Pojęcie „rażącego niedbalstwa” przewidzianego w przepisie art. 8 ust.1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 30 z 1983 r., poz.144 ze zm.)
nie jest równoznaczne ze „zwykłym niedbalstwem”, czyli takim zachowaniem pracownika, który przewiduje skutki swego działania (lub zaniechania), lecz spodziewa się, że ich uniknie oraz gdy skutków tych nie przewiduje, chociaż może i powinien je przewidzieć.
UZASADNIENIE
Sentencja
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych,
po rozpoznaniu w dniu 29 października 1998 r. w Białymstoku apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B. od wyroku Sądu Wojewódzkiego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku, V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 czerwca 1998 r. (Nr V U 386/98) w sprawie G. M.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w B. o jednorazowe odszkodowanie, oddala apelację.
Uzasadnienie faktyczne
G. M. wystąpiła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B. o wypłatę jej jednorazowego odszkodowania z tytułu uszczerbku zdrowia doznanego wskutek wypadku przy pracy, któremu uległa w dniu 21 listopada 1997 r.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B., decyzją z dnia 29 grudnia 1997 r., odmówił G. M. prawa do odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy po ustaleniu „że przyczyną wypadku był niewłaściwy sposób dociskania ręką popychacza do plasterkowanej szynki”.
Sąd Wojewódzki – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku, po rozpoznaniu odwołania G. M. od powyższej decyzji, wyrokiem z dnia 19 czerwca 1998 r. zmienił zaskarżoną decyzję i uznał, że wnioskodawczyni przysługuje jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w dniu 24 listopada 1997 r.
Sprawę w zakresie wysokości jednorazowego odszkodowania Sąd przekazał organowi rentowemu, wg właściwości.
Z ustaleń Sądu wynika, że przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło, iż wnioskodawczyni uległa wypadkowi przy pracy w dniu 21 listopada 1997 r. krojąc szynkę krajalnicą i że swoim zachowaniem naruszyła przepisy dotyczące ochrony zdrowia, gdyż niewłaściwie używała dociskacza w krajalnicy, podtrzymując go ręką.
Zdaniem Sądu jednak, w zachowaniu wnioskodawczyni brak jest cech działania umyślnego lub z rażącym niedbalstwem w rozumieniu art. 8 ustawy o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
W apelacji od powyższego wyroku, Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. wnosił o jego zmianę, zarzucając naruszenie art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Uzasadnienie prawne
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie jest zasadna.
W sprawie niniejszej bezspornym jest, że wnioskodawczyni G. M., w dniu 21 listopada 1997 r. zatrudniona jako sprzedawca w sklepie mięsnym, uległa wypadkowi przy pracy krojąc w plasterki kawałek szynki na krajalnicy.
Aby plasterki szynki były ładnie i równo pokrojone, końcówkę kawałka szynki dociskała popychaczem, a popychacz ręką, zamiast zamontowanym uchwytem.
Gdy popychacz zsunął się z owalnego kawałka szynki, palec wskazujący ręki został skaleczony przez nóż krajalnicy. Spór w niniejszej sprawie dotyczył ustalenia, czy postępowanie wnioskodawczyni wyczerpuje przesłanki art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jedn. tekst: Dz. U. Nr 30 z 1983 r., poz. 144 ze zm.), który brzmi
„Świadczenia określone w ustawie nie przysługują pracownikowi, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było udowodnione przez zakład pracy naruszenie przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego w myśl lub wskutek rażącego niedbalstwa.”
Niewątpliwie, G. M. dociskając ręką zamiast uchwytem popychacz krajalnicy, naruszyła przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia zawarte w instrukcji obsługi i to naruszenie było wyłączną przyczyną podmiotowego zdarzenia.
Niewątpliwie, postępowanie wnioskodawczyni nie było umyślne, gdyż brak jest podstaw aby przyjąć, że dociskając ręką popychacz chciała skaleczyć się w rękę.
Pozostaje więc sporna kwestia, czy zachowanie wnioskodawczyni cechowało rażące niedbalstwo. Od „rażącego niedbalstwa” należy odróżnić „niedbalstwo zwykłe”, które ma miejsce wtedy, gdy pracownik przewiduje skutki swego działania, lecz spodziewa się, że ich uniknie oraz gdy skutków nie przewiduje, chociaż może i powinien przewidzieć.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 października 1987 r. II URN 220/87 (PiZS z 1 ZS z 1988 r., nr 6, s. 68) stwierdził, że „Przez działanie z rażącym niedbalstwem
– należy rozumieć takie sytuacje, w których poszkodowany pracownik zdaje sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa, gdyż zwykle występuje ono w takich okolicznościach, że każdy przezorny człowiek ocenia je jako ewidentne, mimo tego z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa bez potrzeby naraża się na to niebezpieczeństwo, ignorując następstwa własnego zachowania się”.
Mając powyższe na uwadze należy podkreślić, że G. M., pracując już od 8 lat na stanowisku sprzedawcy w sklepie mięsnym, używała krajalnicy dość często i często pomagała ręką przy popychaczu.
Jak prawidłowo ustalił sąd I instancji, takie postępowanie było konieczne przy plasterkowaniu małych – resztek – kawałków wędlin i było to dla dobra klientów.
A zatem, skoro przy niewłaściwej obsłudze krajalnicy, niebezpieczeństwo skaleczenia ręki zawsze nie występuje a jedynie może wystąpić
– postępowanie wnioskodawczyni należy ocenić jako lekkomyślne, niedbałe, lecz nie nosiło ono znamion „rażącego niedbalstwa”.
W związku z powyższym, zaskarżony wyrok jest zgodny z prawem, a odwołanie podłegało oddaleniu na zasadzie art. 385 k.p.c.